Felietony i komentarze

środa, 27 marca 2013

Czas ruszać!

Chciałbym powitać wszystkich Szanownych Państwa, którzy zechcieli zawitać na moim blogu. Jako że wszystkie sprawy organizacyjne dobiegły końca (a przynajmniej tak to wygląda z mojej perspektywy), to nadszedł czas, żeby oficjalnie otworzyć działalność tego dość specyficznego miejsca. Dlaczego specyficznego? Z tej prostej przyczyny, że ciężko jest w przepastnych odmętach internetu znaleźć jakąkolwiek stronę poświęconą tylko i wyłącznie euroscteptycyzmowi. Pozostaje jeszcze odpowiedzieć, skąd tak właściwie wziął się u mnie wspomniany sprzeciw wobec działań Unii Europejskiej. 

Przed dwoma dniami usłyszałem w Radiowej Jedynce o ogólnoeuropejskiej akcji, jaką rozpoczęła Rada Unii Europejskiej (o ile dobrze pamiętam, bo – jak zapewne państwo wiedzą – podobne Rady mamy w Europie aż 3). Ma ona na celu zwalczanie tzw. mowy nienawiści i ma się odbywać przede wszystkim pośród ludzi młodych. Ci zaś, zafascynowani programami typu Erasmus, często ulegają propagandzie i obietnicom lepszego świata, pomijając zupełnie sfery gospodarczą, moralną i demograficzną, które prują się w szwach w ramach tej właśnie ,,doskonałej” Unii Europejskiej. Wracając do rzeczy dodam, że kroki podjęte przez Radę nie są jakimś zrywem czy przypadkowo podjętym dziełem, ale starannie przygotowaną ofensywą propagandową. Nic byśmy, Szanowni Państwo, o tym nie wiedzieli, gdyby nie brytyjski dziennik ,,The Daily Telegraph”, który nie tak dawno zdobył informacje o tajnym programie unijnym (na który w sposób poufny zaplanowano wydanie 2 mln funtów), mającym na celu podjęcie zakrojonej na szeroką skalę akcji propagandowej w internecie. Co ciekawe niedługo po wspomnianym wycieku gen. Krzysztof Bondaryk organizuje ósmą służbą specjalną RP – Narodowe Centrum Kryptologii. Do czego miałoby owe centrum służyć? Oczywiście – do kontrolowania między innymi internetu.

Stąd też podjęte przeze mnie działanie, w którego efektem jest ten właśnie blog. Przyznam od razu, że mój sceptycyzm wobec Unii Europejskiej wyrósł dopiero niedawno (lepiej późno niż wcale!). Nie trzeba wiele, by zrozumieć postępowanie Komisji Europejskiej oraz żeby przewidzieć konsekwencje tegoż postępowania, jakie szanowni komisarze sprowadzili na kraje niemalże całej Europy. Poważny kryzys gospodarczy, który – może wbrew pozorom – wcale nie dotyka tylko Grecji czy Cypru, upadek demograficzny (wg raportu Eurostatu z 2011 r. tylko Irlandia miała współczynnik dzietności przekraczający dwoje dzieci na rodzinę), a także postępowanie prowadzące do zastąpienia cywilizacji łacińskiej, z której powstały wszystkie Narody Europy, (anty)cywilizacją europejską.

Do tego nie pozostawiono nam wyboru. Poprzez lawinę propagandy niewielu wystawia głowę. Tym razem unijne plany zakładają podobnie. Niewiele jest blogów eurosceptycznych, zaś dostęp do nich również nie jest prosty, a skoro z Brukseli ma nadejść kolejna ofensywa wzmocniona zagrabionymi nam 2 mln funtów, to walka będzie o wiele cięższa. Aż strach pomyśleć ilu naiwniaków może zwerbować Komisja za wspomniane pieniądze. Tysiące? Setki tysięcy? A w zasadzie, co nas, eurosceptyków, miałoby to obchodzić? Jak rzekł w zamierzchłych czasach hetman Jan Karol Chodkiewicz: ,,Policzym ich, jak ich pobijem!”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz