Akcje
propagandowe sięgają jeszcze Starożytności, a ich niebagatelne
znaczenie współcześnie podkreślał w głównej mierze Włodzimierz
Lenin. Nie miał on wprawdzie do dyspozycji mediów elektronicznych,
a w szczególności telewizji, jednak propaganda komunistyczna
przeszła już w zasadzie do historii. Czy coś się dzisiaj
zmieniło? Na pewno. Dla niektórych obywateli Rzeczpospolitej
Polskiej wyraźnie zabrzmiała zmiana w mediach po 1989 roku.
Propaganda czasów komunistycznych opierała się na podkreślaniu,
wyolbrzymianiu i fałszywym kreowaniu sukcesów, zaś działania
mediów czasów współczesnych to proces zgoła odwrotny – ileż
mamy na co dzień tragedii nie sposób się doliczyć. Matka małej
Madzi to kultowy numer nie tylko TVN: wszystko, byleby nie mówić o
tym, co ważne.
Nie
zmieniła się zatem idea, a tylko sposób jej wykonywania. O
wspaniałości wielkiej zjednoczonej Europy aż huczy. Czasami można
pomyśleć, że cały świat został sfinansowany z unijnych funduszy
i gdyby nie Biblia, która mówi co innego europejscy ,,naukowcy”
zapewne zdołaliby udowodnić podobną teorię. Na szczęście
cywilizacja łacińska nie daje za wygraną. Do tego dochodzi jeszcze
globalny pokój. Przecież to wstrętne Średniowiecze przepełnione
było konfliktami zbrojnymi, rozlewem krwi, a Kościół katolicki
wcale nie niósł pokoju, ale sam uświęcił wojnę! Cóż,
niektórzy pałają wielkim obrzydzeniem do tzw. ,,ciemnych wieków”,
chociaż przy głębszym przyjrzeniu się trudno powiedzieć, czy to
nie z zazdrości.
Ówczesny
chłop – powtórzę raz jeszcze: chłop! - dzień wolności
podatkowej miał gdzieś na początku stycznia. On miał za zadanie
odpracować pańszczyznę, która w wiekach średnich trwała
stosunkowo krótko (początek zniewolenia chłopów sięga dopiero
XVI wieku). A wojny? Pierwsze większe starcie Polaków z Krzyżakami
za panowania Władysława Łokietka było kilkakrotnie przerywane
przez obie strony, aby przeciwnik mógł w spokoju wymienić konie i
opatrzyć rannych. Dzisiaj toczy się wojna rządcy z podatnikiem, w
której nie ma miejsca na litość ani tym bardziej na choćby
odrobinę miłosierdzia. W Średniowieczu do tego po traktach krążyli
żądni złota i krwi bandyci... a obecnie ich nie ma – ośmielę
się zapytać? Mamy tylko jedną, skromna różnicę: w Średniowieczu
uczciwy obywatel miał prawo nosić własną broń i przed bandytami
się bronić, zaś naszym jedynym wyjściem jest oczekiwanie na to,
aż policjant wylezie zza biurka (dopiwszy najpierw kawę) i zażyczy
sobie sprawdzić zgłoszenie.
Podobno
w Średniowieczu również w miastach nie było spokojnie: ciągłe
burdy, rozróby, podpalenia, gwałty i morderstwa. Trudno powiedzieć.
Może rzeczywiście tak było, jednakże argument wcale nie jest
mocny – dzisiaj jest tak samo. Wystarczy wpisać w internet (fakt,
tego atutu Średniowiecze nie posiadało) hasło ,,Protesty w [i tu
wybrany kraj”. Hiszpania i Portugalia – dzięki unijnym reformom
bezrobocie wśród młodych osiągnęło 40 % (to praktycznie połowa
ludzi zamieszkujących Półwysep Iberyjski). Francja – zamieszki
wywoływane przez muzułmanów często przeradzały się niemal w
wojny domowe. Przedmieścia wielu miast zostały zrujnowane. Ponadto
ostatnie protesty przeciwko legalizacji związków partnerskich
wywołały kolosalne demonstracje (ok. milion mieszkańców wyszło
na ulice) w wyniku czego rząd zdelegalizował organizacje narodowe.
Widać doskonale, że monarchia absolutna (mimo że pod maską
demokracji) dopiero we Francji się zaczyna. Niemcy – demonstranci
blokują wejście do siedziby Europejskiego Banku Centralnego. Do
walki wkracza policja. Wielka Brytania – starcia uliczne narodowych
organizacji walczących przeciwko islamizacji z antyfaszystowskimi
związkami. Dziesiątki ludzi aresztowanych.
Wymieniać
można w nieskończoność, a lista powinna jeszcze bardziej się
wydłużyć przy przeanalizowaniu sytuacji innych państw, głównie
Wschodnich (z Grecją jako przykładem pierwszorzędnym). Niestety
niewiele nam to da. Media dalej będą bombardować miłością i
tolerancją (choć ostatnio słynęły z tego różnego rodzaju
organizacje sekciarskie...), a spora grupa naiwniaków i tak połknie
haczyk. Zły konserwatyzm, zły kapitalizm, zły katolicyzm – niech
żyje Unia Europejska! Oby jak najkrócej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz